środa, 26 lutego 2014

Trofie liguri z pulpetami ziołowymi

Wyjątkowe Trofie liguri musiało być podane z wyjątkowym "dodatkiem". Można by powiedzieć, że makaron jak makaron ale...Ten jest o tyle fajny, że jego niewielka forma wspaniale nadaje się do dań, które nie wymagają, szczególnie od dzieci, jakiś wybitnych umiejętności. Dodatkowo sos z nich nie zlatuje tak intensywnie a zawijasy zachęcają do podjadania go nawet bez dodatków, co szczególnie spodobało się Kindze.
Do Trofie liguri zaserwowałam pulpety z siekanej wołowiny, z dodatkiem świeżych ziół. Wszystko podane z intensywnie pomidorowym sosem, który zrobiłam z ulubionego koncentratu miedzychodzkiego - polecam szczerze i bez płatnej reklamy ;)


sobota, 22 lutego 2014

Kapuśniaczki z bigosem.

Uwielbiam ciasta drożdżowe. Były pierwszymi, które na prawdę mi wychodziły. Kocham je piec na różne sposoby. Na słodko, z letnimi owocami, na słono, jako "przygryzki", bułeczki, rogaliki i tym podobne.

Żeby wyszło najlepsze ciasto drożdżowe trzeba odpowiednio do niego podejść. Wyrabiać je ręcznie, bo nawet najlepszy mikser nie odda ciepła, potrzebnego do odpowiedniego wyrastania. Najlepiej jest też podgrzać mąkę do ciasta drożdżowego, gdyż wpływa to na szybkość przygotowania ciasta. Mówi się, że drożdżowiec może być jak worek bokserski do wyładowania napięcia, jak dla mnie człowiek zły robi złego drożdżowca ;)

Dzisiejsza wersja drożdżowa połączona jest z dobrej jakości bigosem. Powstały przez to kapuśniaczki. 

sobota, 15 lutego 2014

Ciasto ucierane z lemon curd i przypalaną bezą włoską

Nad ciastem męczyłam się strasznie. Znaleziony przepis pierwotny, wyglądający na zdjęciu bardzo zachęcająco, okazał się w naszej kuchni totalną klapą. Zamiast puszystego, pełnego cytrynowych aromatów biszkoptu, powstała podeszwa, śmierdząca przypalonymi perfumami. Wiem, że dużą role odgrywa tu jakość cytrusów i ich stopień wyczyszczenia z chemii, ale ciasto, już na pierwszy rzut oka, miało się nie udać - och, po co je robiłam?
Zastąpiłam je naszym niezawodnym przepisem łyżkowym.
Do tego dodałam budyń cytrynowe, po "światowemu" nazywany Lemon Curd i bezę włoską, przypalaną palnikiem, którego szczerze się bałam ;)

sobota, 8 lutego 2014

Warsztaty fotograficzne z Olympus i Kuba Kaźmierczykiem

W lutego, w Concordia Design uczestniczyłam w warsztatach fotografii kulinarnej, prowadzonych przez Kubę Kaźmierczyka, z udziałem firmy Olympus i jej wysłannika :)

Na początku przedstawiono nam podstawowe zagadnienia fotografii kulinarnej, w oparciu, o przeprowadzane kampanie. Kilka rzeczy zafascynowało mnie, inne mniej zainteresowały.
Kuba omówił wpływ oświetlenia na odbiór zdjęcia, sposób budowania kompozycji oraz zdradził kilka sztuczek, które stosują niektórzy fotograficy.

Najbardziej czekałam jednak na zajęcie praktyczne, które po krótkim wstępie okazały się prawdziwa kopalnią wiedzy. Na przygotowanych wcześniej scenkach ćwiczyliśmy nasze umiejętności. Inne nachylenie obiektywu, rodzaj światła, lampy, odpowiednie podejście do tematu głównego, budowanie odpowiedniego tła i wpływ rodzaju używanych atrybutów na całość zdjęcia, były bardzo zajmujące i pouczające.


poniedziałek, 3 lutego 2014

Delikatne placki ziemniaczane, ziołowe z żeberkami w kapuście

Zawsze myślałam, że placki ziemniaczane, to placki ziemniaczane. Koniec i kropka. Pulpa z ziemniaków tartych, smażona potem na oleju, nieco ociekająca olejem ale zawsze pyszna.
Dziś odsłaniam jedną z wielu wersji placków ziemniaczanych, które przeczą teorią zwykłości tego dania. 

Do ich przygotowania użyłam rozdrabniacza, który już kilkakrotnie gościł na blogu, ale i blender czy gęsta tarka warzywna, sobie poradzą.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...