Przyszła jesień. Wciąż ciepła, słoneczna i letnia, ale jednak jesień. To moja ulubiona pora roku. Obfitość owoców, warzyw i dzikich ziół bardzo cieszy. Można z nich zrobić prawdziwe cuda. Ze spóźnieniem, ale niedługo zacznę marynować, smażyć i przerabiać na tysiące sposobów wszystko, co tylko można zamknąć w słoiku. Takie skarby natury są niezastąpione w zimowe dni. Nie tylko cieszą, ale dodają energii, podnoszą odporność organizmu i są najlepszym suplementem diety.
***
W tarcie czekoladowej, którą dziś prezentuję, zastosowałam liście mięty i stweii. Do przygotowania tarty użyłam również gruszek, które ogólnie uznawane są za niedobre, gorzkie i twarde. Dlatego, jeśli trafią się Wam wyjątkowo twarde owoce można je delikatnie podgotować, najlepiej w wodzie z cukrem, dodając pod koniec gotowania ok łyżki soku z cytryny.
Takie gruszki są też wyśmienite, jeśli zostaną podgotowane w winie, koniecznie półsłodkim. Wino wytrawne mogłoby dodatkowo podnieść poziom goryczy owoców.
Zastosowana mięta roztacza
woń olejków eterycznych, pomagających przy nieżytach górnych dróg oddechowych.
Zawiera kwas askorbinowy, karoten, rutynę oraz wit C, A, żelazo, wapń, potas i
magnez. Polecana jest przy skurczach żołądka, kolce jelitowej, chorobach
wątroby czy dróg żółciowych. Uspakajając pomocna jest przy leczeniu
bezsenności, migrenie i nerwobólach. Działając rozkurczowo łagodzi dolegliwości
menstruacyjne oraz objawy Zespołu Jelita Drażliwego. Leczy przeziębienia,
pomocna jest przy nieżytach oskrzeli i gardła.
Stewia jest
coraz popularniejsza. Zawierając glikozyd stewiolowy, wit C, beta karoten,
wapń, magnez i żelazo korzystnie wpływa na organizm przy nadciśnieniu i
cukrzycy. Działa również leczniczo na skórę trądzikową, wypryski i wrzody.
Pomaga utrzymać prawidłowe trawienie i apetyt, głównie przez stabilizację
poziomu cukry we krwi. Jest polecana do szerokiego stosowania również dlatego,
że jest słodsza od cukru, nie zawiera kalorii i jej związki nie ulegają
rozkładowi nawet przy 200 st. C.
Potrzebne produkty:
- 160 g mąki
- 100 g miękkiego masła
- 100 g cukru
- 50 g mielonych liści stewii
- 30 g kakao
- jajko
- szczypta soli
- 250 g serka mascarpone
- 40 g proszku budyniu waniliowego bez cukru
- ok 500 g dzikich gruszek
- 3 łyżki zmiksowanych liści mięty
Sposób wykonania:
Mąkę, masło, 60 g cukru, kakao, jajko i szczyptę soli
szybko zmiksować. Powstałe ciasto uformować w kule i włożyć na godz. do
lodówki. W tym czasie gruszki myjemy (nie musimy ich obierać), delikatnie
wydrążamy od spodu. W każde zagłębienie wkładamy nieco pasty miętowej.
Wychłodzone ciasto rozwałkowujemy. Wyklejamy nim wysmarowaną masłem formę. Ciasto
nakłuwamy widelcem, nakrywamy papierem i pieczemy ok 15 min w 200 stC pod
obciążeniem np. z grochu.
Po tym czasie zdejmujemy obciążenie o jeszcze ok 5
min podpiekamy spód. Studzimy.
Serek mascarpone 40 g cukru, 50 g sproszkowanych liści stewii, proszek budyniowy
i 2 jajka dokładnie miksujemy. Przelewamy na podpieczony, ostudzony spód. W
masie umieszczamy gruszki, zabezpieczając ogonki np. papilotami z folii aluminiowej,
przed spaleniem. Pieczemy ok 25 min w 200 st. C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy