Ugotowałam wyśmienity rosół wołowy. Niestety, wyskoczyło nam coś pilnego i zabrakło już czasu na tradycyjny makaron. Ciasto na laną kluskę też już było za gęste. Postanowiłam więc zrobić do rosołu pierogi. Niestety nie za bardzo miałam je czym nadziać więc wpadłam na pomysł wykorzystania do tego celu smarowidła.
Wykorzystałam Smarowidło z wątróbką Łabimex
- 500 g wołowiny np. szponder
- pół główki czosnku
- cebula
- pęczek włoszczyzny
- natka pietruszki
- 2 łodygi selera naciowego
- kilka ziarenek czarnego pieprzu
- 10 goździków
- 3 łyżki sosu sojowego
Wołowinę włożyć do garnka z zimną wodą i dwoma łyżeczkami soli.
Cebulę i czosnek opalić n[ nad gazem. Ostudzić.
Przygotować włoszczyznę: opłukać, oskrobać marchewkę i pietruszkę, selera naciowego pokroić na kilka kawałków. Mięso zagotować i gotujący się wywar przez 15 minut szumować po czym ustawić na małym gazie aby tylko "mrugał".
Do wywaru dodać przygotowane składniki (czosnek, cebulę, warzywa, natkę) oraz czarny pieprz, goździki i sos sojowy. Przykryć i gotować minimum 3 godziny na bardzo małym ogniu.
Ja, jak wspomniałam, do rosołu zrobiłam ravioli ze smarowidłem. Smarowidło wyciągnęłam ze słoiczka ;)
ravioli zrobiłam ze znanego na blogu przepisu: (zrobiłam je z połowy porcji)
- 2 szklanki przesianej mąki
- szklanka wrzącego mleka
- szczypta soli
Do mąki z solą, wlewamy wrzące mleko, początkowo mieszając łyżka a, następnie wyrabiając ciasto ręką do uzyskania lśniącej, miękkiej i delikatnej masy.
Tak powstałe ciasto wstawiamy na około 15 minut do lodówki a po wyjęciu rozwałkujemy na podsypanej stolnicy do jak najcieńszej grubości.
Nadziewamy smarowidłem wątróbkowym - jak w naszym przypadku.
Pierogi gotujemy w gorącej, ale nie wrzącej wodzie delikatnie odsolonej ok 2 min od momentu wypłynięcia ich na wierzch wody,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy