Odpakowałyśmy gotowe ciasto francuskie, nawinęłyśmy na rurki i upiekłyśmy. W między czasie, przeglądając internet, wpadłam na przepisy kruchych rurek z ciasta własnoręcznie robionego. Nie wyglądało na trudne, składniki miałam więc...
Zakasanie rękawów, mieszanie składników, dobieranie wypełnienia dawało nam dużo radości.
Zrezygnowałyśmy z bitej śmietany na rzecz masy do karpatek, cukier puder zastąpiłyśmy drobnym Cukrem Królewskim do wypieków i potem tylko trzeba było walczyć z chęcią zjedzenia wszystkich, tuż przed niedzielnym obiadem, na który owe słodkości zrobiłyśmy.
Składniki:
Krem
pół kostka margaryny
pół kostka margaryny
3
szklanki mleka
3/4
szklanki cukru
16
g cukru waniliowego
4
łyżki mąki pszennej
5
łyżek mąki ziemniaczanej
4
jajka
Rurki
500 g mąki pszennej
500 g mąki pszennej
250
g masła
250
g kwaśnej gęstej śmietany
szczypta
soli
Ładnie to wygląda ale spływa więc lepiej rurki położyć - nauczyłam się na własnej skórze ;) |
Masa
karpatkowa:
Zagotować 2 szklanki mleka z cukrami i masłem. Pozostałe zmiksować
z roztrzepanymi jajkami i mąkami. Wlać małym strumieniem do gotującego się
mleka i gotować wszystko, wciąż mieszając ok 2 minut - do zgęstnienie masy.
Zdjąć z ognia, przykryć folia spożywczą i ostudzić.
Kruche rurki:
Ciasto szybko
zagnieść ze wskazanych składników. Dobrze schłodzić w lodówce. Wyjąć, podsypać
mąką i rozwałkować bardzo cieniutko, na grubość 1 mm. Pokroić w długie paski, o
szerokości około 1,5 cm. Każdą rurkę metalową posmarować masłem. Nawijać na ni
paski, zaczynając od części węższej do szerszej. Jedną stronę rurki obtoczyć w
cukrze, układać na wyłożonej papierem blaszce. Piec około 20 minut w
temperaturze 180 stC lub 15 minut w 200 stC. Wystudzić, nabić kremem
Trzeba dodać również, że rurki wcale nie są takie trudne i pracochłonne, jak się wydaje prawie każdemu.
Nasze poszły w "sekundę" bo w sumie tylko chłodzenie ciasta jest najdłuższe.
Potem idzie raz dwa i już nabijamy masę do wnętrza aromatycznych rureczek :)
Smacznego
Wpis sponsorowało parę blogów z internetu, z czego Moje Wypieki wiodły prym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy