16 maja w grupie Zajączki, do której uczęszcza Kinga, przeprowadziłyśmy krótką lekcję gotowania smacznego i zdrowego, jak się okazało, nie tylko dla dzieci :)
Dzięki zaangażowaniu kilku firm, gotowaliśmy opisywany wcześniej, na blogu Hummus, który został wykonany z ciecierzycy otrzymanej od firmy Lestello, nakładany na pieczywo od Kupca, a wszystko przykryliśmy wspaniałymi i świeżymi kiełkami, kwiatami jadalnymi i mikroziołami od Firmy FusionGusto.
Mieliśmy jeszcze czekoladowe kropelki, ale niestety ich użycie zostało przełożone na następne zajęcia, bowiem nadmiar informacji i ogólnego nagromadzenia emocji udzielił się wszystkim.
Same zajęcia były oczekiwane i wywołały na małych buziak szerokie uśmiechy. Od samego początku, do gotowania ustawiła się długa kolejka - pociąg do zdrowego żywienia ;)
Dzieci były bardzo chętne do gotowania, poznawania nowości i zgłębiania wiedzy, nie tylko o samych produktach, ale i na przykład miejscu z którego historycznie się wywodziły.
Zdrowa strawa powstawała więc w wesołym ferworze, a nasi sponsorzy byli mocno oblegani. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się mało znana ciecierzyca, oraz siemię lniane i nasiona sezamu, które rzutem na taśmę, dostarczyła nam grupa Świadome Odżywanie od Firmy Kresto. Z tego samego źródła przyjechały produkty Rapso, które nie tylko ograniczyły się do dostarczenia oleju, siemienia i sezamu, ale również ubrały głównego kucharza czyt mnie :)
Przy wspaniałej zabawie, oczywiście, powstawał najlepszy hummus. Każde dziecko mogło uczestniczyć w jego przygotowaniu. Blender grzał się więc niemiłosiernie, łapki pracowały wytrwale a wspaniałe zapachy unosiły się po okolicy.
Oczywiście nie tylko miałam pomocnika w postaci Cioci Kasi, ale również i strona edukacyjna była wzmacniania, całkiem dobrze obeznaną z tematem Kingą. Mała Kucharka tłumaczyła wszystkim poszczególne etapy gotowania oraz przekonywała koleżeństwo do słuszności jedzenia zdrowych produktów z "miotełkami do jelitek".
Równie dużym powodzeniem cieszyły się kiełki, kwiaty jadalne i mikrozioła. Dzieci stłoczyły się przy nich równie ochoczo jak przy parującym garnku.
Oglądały, smakowały, robiły kanapki kipiące zdrowiem, kolorami i dziecięcym zaangażowaniem.
Jedni stawiali na ilość, drudzy na jakość, w innych wypadkach górę brały różnorodne kolory. Najważniejsze jednak było to, że chyba nie było dziecka, które nie pochłonęłoby choć jednego kiełka z wielkim uśmiechem na twarzy. Widać było, że ciekawość poznawania smaków drzemie w każdym z dzieci i...i nie tylko :)
W naszej "kuchni" pojawiła się bowiem również dyrekcja przedszkola, panie kucharki i ciocie pracujące w placówce a, wszyscy mocno zainteresowani naszym małym wielkim wydarzeniem
Obie z Kinga mamy nadzieje, że to nie były nasze pierwsze i ostanie zajęcia, a zainteresowanie jakim się cieszyły, skusi niejedną firmę do propagowania swoich zdrowych produktów z których wszyscy będą czerpać tylko to, co najlepsze.
A kysz nudo!
Chcemy częściej robić Pociąg do zdrowego żywienia :)
Zapraszamy!
Brawo dziewczyny, jesteście super
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu
UsuńHa ha. :) Jakie słodkie dzieciaki. :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają w tych czapkach. :)