czwartek, 30 stycznia 2014

Gotowanie w Motylkach :)



Jedna z czytelniczek, na fb blogowym śmiała się, że gotujemy w motylkach :) Oczywiście przed oczami, zapewne również koleżance, stanęła grupa dzieci przygotowanych do skoku na wielką wodę.
Prawdę mówiąc, poniekąd tak właśnie jest. Mimo bowiem, że dużo mówi się o dobrym sposobie odżywania, o nacisku, szczególnie u dzieci, na dbanie o wartości pożywienia, zachowanie, w miarę możliwości piramidy żywieniowej, regionalność produktów itd, wciąż dzieciaczki mają braki, zdecydowanie wynikające z braków domowych.

W grupie Motylki postawiliśmy więc dziś na kasze jaglaną.
Zdrową, łatwo strawną, nawet dla uczuleniowców, kasze jaglaną.





Każde z dzieci dowiedziało się, że kasza jaglana jest bardzo zdrowym produktem. Nie wgłębiałam się zbytnio w wartości odżywcze, bo dzieciom, na razie bynajmniej, nie jest to potrzebne, ale wiedzieć trzeba, że jaglanka ma prawie te same składniki odżywcze, co inne kasze. Ma, niestety, mniej błonnika, ale za to nie zawiera glutenu. Jej skrobia jest delikatniejsza, w porównaniu z innymi kaszami, ale daje to odpowiednio energetyczną zawartość a białka ma mniej niż inne kasze. Zawiera za to,rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, fantastycznie wpływające na stan stawów, włosów, paznokci i skóry co, przy dbaniu o figurę i wygląd jest znacznie bardziej polecane, niż suplementy diety bogate w krzemionkę czy ziele skrzypu.

Nie ma lepszej kaszy, nad jaglaną, dla małych dzieci szczególnie, gdy jeszcze nie rozpoczęliśmy procesu rozszerzania odżywiania i testów glutenowych.



Kasza ma szerokie zastosowanie.Gotowana na sypko z masłem i sola, wspaniale może zastąpić ziemniaki do mięs, zup. Można z niej robić ciasta, ciastka i desery. Również wychodzą z niej wspaniałe i zdrowe smarowidła do pieczywa, batony zbożowo-kaszowe i inne specjały.

My dziś postawiliśmy na desery jaglane.


Zrobiliśmy deser jaglany składający się z kremu czekoladowo bananowego z kaszy, owocowego budyniu jaglanego oraz dodatków firmy Eterny - truskawelli i mango w syropie.
Kasza pochodziła od sponsora głównego, czyli firmy Kupiec a resztę skombinowałyśmy, z ciociami, z przedszkolenj stołówki lub dokupiłam, czy przyniosłam z domu ja :)


Oczywiście chętnych do miksowania było sporo. Blender dziś grzał się niemiłosiernie, niektórzy tracili zainteresowanie, inni najchętniej wpadli by w miskę w każdej nadarzającej się sposobności, ale walczyliśmy dzielnie.



Krem czekoladowy z kaszy jaglanej:

Potrzebujemy:

  • szklankę kaszy jaglanej
  • 2 szklanki wody
  • 2 banany
  • 3 łyżki syropu z buraków, miodu, czy w ostateczności cukru
  • sok z połowy cytryny
  • 3 łyżki niesłodzonego kakao
Wodę zagotowujemy w garnku z grubym dnem. Gdy zacznie wrzeć wsypujemy opłukaną kasze jaglaną. Podgotowujemy ją około 10 minut, po czym pozostawiamy pod przykryciem do "dojścia" kaszy.
Osobno rozdrabniamy banana,można przy pomocy widelca.
Kaszę blendujemy. Do masy dodajemy banany, syrop, miód czy cukier, sok z cytryny oraz kakao.
Wszystko mieszamy. Możemy dodawać do masy przegotowanej wody, dla osiągnięcia pożądanej konsystencji.


Owocowy budyń jaglany

Potrzebujemy:
  • szklankę kaszy jaglanej
  • szklanko wody
  • szklanka mleka
  • sok z połowy cytryny
  • kilka brzoskwiń z puszki + sok
  • miód, syrop buraczany lub cukier

W mieszaninie wody z mlekiem gotujemy, do momentu zawrzenia,dokładnie opłukaną kaszę. Nastepnie garnek w którym wszystko się gotowało zdejmujemy z ognia i dajemy kaszy "dojść". Trwa to około 20 minut.
Do misy blendera dodajemy przestudzoną kaszę, sok z cytryny, brzoskwinie z zalewy oraz miód, syrop czy cukier.
Wszystko miksujemy na jednolita masę dodając, dla osiągnięcia odpowiedniej konsystencji, syropu z brzoskwiń.







Kasza w dwóch wariantach była podawana w jednym deserze.
Na talerzyku dzieci miały budyń jaglany owocowy, na to nakładały sobie krem czekoladowy. Dodawałam mango czy truskawkę w czekoladzie, kawałek banana oraz kwiaty, które dodawały deserom kolorytu.
Były to lawenda i płatki nagietka.

Lawenda zaskakiwała smakiem wszystkich,nagietek był raczej delikatnym dodatkiem wiosny czy lata, w środku zimy.


Niestety nie zrobiłam żadnych zdjęć deserów ale zapewne niedługo pokarze nasz wariant podania, gdyż często jaglanka u nas gości.

1 komentarz:

Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...