Oczywiście nie sposób nie zjeść choć jednego pączka w Tłusty Czwartek. Można skoczyć do jakiejś cukierni czy, o zgrozo marketu i zakupić pączka w cenie 0,99. Wyjdzie to nam szybciej i taniej ale...
Największa magia w pączkach jest wówczas, gdy zrobimy je własnoręcznie. Jeśli mamy do tego małego pomocnika w domu i, oczywiście nieco czasu, bo nikt zarzynać się nie każe, wówczas Tłusty Czwartek nabiera nowych znaczeń i pochłaniane kalorie na bank nie idą w boczki ;)
Dla nie wierzących w tą prawidłowość wymyśliłyśmy sobie, wcale nie wpadając na mega pomysł, że z "dziurek" zrobimy pączusie, żeby móc szczycić się na prawdę imponującą liczbą zjedzonych pączków hahaha :P bo, podobno, im zje się więcej pączków, tym ma się większe szczęście
O!
Składniki: na 20 sztuk
- 3 szklaneki mąki
- 14 g drożdży świeżych
- duże jajko
- szklanka letniego mleka
- pół szklanki drobnego cukru do wypieków
- pół łyżeczki soli
- 1/3 szklanki masła, roztopionego
- 2 łyżki amaretto
- olej do smażenia
- cukier puder
W misce mieszamy pozostałe składniki, wlewając w środek raczej rozbełtane jajko- wtedy ładniej się połączy z pozostałymi produktami.
Gdy drożdże wyrosną wlewamy zaczyn do miski i wszystko dokładnie mieszamy wyrabiając mikserem lub ręcznie ciasto, do powstania gładkiej i elastycznej masy. Wyrobione ciasto formujemy w kulę, przykrywamy wilgotną ściereczką lub zabezpieczamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h).
Po tym czasie ciasto wyjmujemy na oprószony mąką blat i rozwałkowujemy na grubość 1 cm. Szklanką wykrawamy kółka, a następnie np kieliszkiem dziurki w środku. Tak powstałe doughnutsy obsmażamy z każdej strony, do złotego koloru. Po usmażeniu odkładamy je na bibułkę do odsączenia. Jeszcze ciepłe obtaczamy w cukrze pudrze.
Mini pączusie powstają z ... kółek wykrawanych ze środka ;)
Smażymy je również w głębokim oleju, na nieco mniejszym ogniu niż doughnutsy, do uzyskania złotego koloru a po lekkim ostudzeniu, szprycą wciskamy do każdego marmoladę czy ulubiony dżem i obtaczamy w cukrze pudrze.
Grzech ich nie wypróbować.
Małgosiu, sprytnie to połączyłaś ! A jak pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńGrazynko...i możesz jeść setkami bo w sumie jeden pączek to jakieś 5 mini ;)
Usuń