Dyniowa jest zdrowa, smaczna i wciąż nieodkryta :) Coraz częściej obecna w sklepach przez cały rok, nie wymaga składowania jej po piwnicach, choć u nas stoi jeszcze jedna, pod drucianym kloszem, jako rzecz ozdobna, skłonna stać się daniem ;) i daje wiele możliwości.
U nas najczęściej dynia przerabiana jest na zupy wszelkiej maści.
Wiele przepisów już tu zamieściłyśmy...
Dziś wszystkie warzywa zostały pokrojone w kostkę, wstępnie podsmażone na oleju z czosnkiem i bazylią z Kujawskiego (jak dla mnie udał im się ten wyrób) i zalane bulionem warzywnym. Gdy wszystko się poddusiło doprawiłyśmy zupkę, zmiksowałyśmy i podałyśmy z klopsikami.
Klopsy
- 200 g mięsa drobiowego
- jajko
- szklanka otrąb żytnich
- pieprzy i sól
- dwie łyżki przyprawy Royal Brand "Kurczak na dziko"
Zmieszałyśmy składniki i formując z nich małe klopsiki obgotowałyśmy je w osolonej wodzie.
Gdy klopsiki wypłynęły, przełożyłyśmy je do przygotowanej zupy dyniowej, gdzie na wyłączonym palniku "dochodziły" do siebie i chłonęły smak dyni.
Podałyśmy z natką pietruszki .
Zastosowana tu przyprawa składa się z suszonych pomidorów, pieczarek suszonych, liści laurowych, czosnku, cebuli, selera, pora, estragonu, tymianki i natki pietruszki, a wszystko jest bardzo aromatyczne, nie połamane, nie wymęczone i odpowiednio dobrane.
Zaczynają mnie jednak wnerwiać opakowania.
Jako bowiem, że gotujemy na nas dwie, nie jesteśmy w stanie zużyć całego opakowania przyprawy na raz a, o ile woreczek, gdy odpowiednio ostrożnie się go potraktuje, nie rozrywa się, o tyle etykieta przyprawy zawsze mi odpada przez co zmuszona będę zakupić spinacz jakiś, bo mam coraz więcej woreczków z przyprawami i fruwających etykiet....
Smak przypraw, ich znaczek "Bio Mazowsze" i szerokie zastosowanie nie stracą jednak naszej aprobaty przez etykietki, więc mimo wszystko polecamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy