Suszonych owoców nigdy u nas mało więc patrząc na wielką pakę suszonych moreli, nie miałyśmy wątpliwości żadnych, jakie ciasto w niedzielę wyląduje na naszym stole :)
To wypatrzyłyśmy w książce White Plate i można stwierdzić, że jest przewspaniałe i pysznościowe, jak mawia Kinga.
Jest ciężkawe, ale jednocześnie lekkie. Ma w sobie wiele struktur, cała eksplozję smaków i fantastycznie daje wykorzystać pozostałe, może jeszcze po świętach, suszone owoce.
Składniki:
Warstwa owocowa:
- 250 g suszonych moreli
- 100 ml gorącej wody
- 50 g cukru
Spód:
- 160 g mąki
- 60 g cukru
- 70 g masła bądź margaryny
- 1 jajko
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
Masa migdałowa:
- 3 jajka
- 90 g mielonych migdałów
- 90 c cukru
- 2 łyżeczki skórki pomarańczowej
Wykonanie:
Na spód zagnieść ciasto z podanych składników i wstawić je do lodówki na czas przygotowania pozostałych składników.
Na masę migdałową żółtka utrzeć z cukrem. Dodać do nich migdały i skórkę pomarańczową.
Osobno ubić na sztywna piane białka.
Wszystko dokładnie połączyć, delikatnie dodając białka.
Do przygotowania warstwy owocowej należy namoczyć suszone morele, odcedzić je na sitku, dodać do nich pozostałe składniki i dokładnie zblenderować.
Na blachę o wymiarach 20 X 30 cm położyć papier do pieczenia i wyłożyć kolejno ciasto, masę owocową i "piankę" migdałową.
Piec 50 min w 180stC
Smacznego :)
Ale smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńGrażynko szczerze polecam
Usuń