Jak już wczoraj pisałam, uwielbiamy dynię. Nie tylko jest zdrowia, smaczna i tania, ale przede wszystkim można robić z niej wspaniałe rzeczy, nie raz bardzo zaskakujące. Poprzednio pokazałyśmy nasze kopytka, we wcześniejszych wpisach można zobaczyć przepisy na zupy, tarty, przekąski dyniowe. Dziś postawiłyśmy na ciasto.
Kiedyś już piekłam sernik dyniowy, bardzo wilgotny, delikatny, aksamitny. Jak dla mnie posiadał w sobie zbyt dużo wilgoci, więc nie polecam jednak stawiać go w piekarniku z pojemnikiem z wodą chyba, że włączymy termoobieg. My nie posiadamy. Ba! Nasz piekarnik wielu nie nazwałoby piekarnikiem ;)
Dlatego dziś postanowiłyśmy wypróbować ciasto dyniowe :)
Potrzebujemy:
- 125g musu z dyni - dokładnie 250 g = 250 ml, czyli jednej szklance
- 200 g masła
- 1,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru drobnego bądź pudru
- 32 g cukru waniliowego
- pół olejku pomarańczowego
- skórka z jeden startej pomarańczy
- 3 jajka
- 100 g rodzynek
Dodatkowo, na polewę:
- 100 g białej czekolady
- 125 g musu z dyni
- połowa opakowania galaretki cytrusowej - my tu miałyśmy cytrynową.
Przygotowujemy mus dyniowy.
Kroimy dynie na paski, układamy je na blasze i pieczemy około godzinę w 200 stC.
Po ostudzeniu oddzielamy miąższ od skóry, który dokładnie rozdrabniamy np blenderem, na gładką masę.
Masło roztapiamy i mieszamy z cukrami.
Gdy masa nieco ostygnie, dodajemy do niej mus z dyni, skórkę z pomarańczy i olejek pomarańczowy. Od powstałej masy odkładamy połowę szklanki na polewę.
Do pozostałej części dokładamy żółtka a następnie przesianą i zmieszaną z proszkiem do pieczenia, mąkę, wszystko dokładnie mieszając.
Na samym końcu dodajemy, ubite na sztywno białka, uważając, żeby masa była "napowietrzona"
Masę przelewamy do wyłożonej papierem, do pieczenia, tortownicy - ja miałam 20, i pieczemy 60 min w 180 stC.
Polewa powstaje przez zmieszanie masy dyniowej z rozpuszczoną, w kąpieli wodnej, czekoladą.
(kąpiel wodna polega na rozpuszczaniu czekolady w pojemniku położonym na garnku z gotującą się wodą. Wówczas czekolada topi się na parze, ogrzewającej naczynie na górze)
Ciasto okazuje się bardzo smaczne i wcale nie tak dyniowe, jak nielubiący dyni mogą się spodziewać ;)
Smacznego
Łał, wygląda po prostu wspaniale! I te zdjęcia takie apetyczne... :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania przepisu
Usuń