poniedziałek, 19 marca 2012

Najlepsza pizza. Najlepsza, bo domowa :)

Ręka w górę, kto nie lubi pizzy. Nawet ci na diecie, raz po raz dają się skusić tym rozkoszom podniebienia.
Najlepiej jednak zrobić swojego kusiciela, najlepszego z najlepszych, z kawałkiem własnego serca, odrobioną wyrzutów sumienia i masą radości. :)

Dla nas to też zabawa...



25 g świeżych lub łyżeczka suchych
1,5 szklanki ciepłej wody
3,5 szklanki mąki
1 łyżka oliwy, oleju, z bidy roztopionego masła
1,5 łyżeczki soli

Drożdże rozpuścić w wodzie z dodatkiem łyżeczki cukru i łyżeczki mąki - odstawić na 5 - 10 minut.
Mąkę przesiać (ja ogrzewam ją delikatnie), zrobić w niej zagłębienie, do którego wlać drożdże, oliwę, dodać 1,5 łyżeczki soli i resztę wody. Ciasto dobrze wyrobić, umieścić w naczyniu, przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości (około pół godziny).
Ja najnormalniej w świecie, na małych obrotach mieszadła, wszystko mieszam robotem kuchennym, pod koniec wkładając łapki, parę razy przerabiając ciasto.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę delikatnie wysypaną mąką i uderzyć kilka razy pięścią.
Wyłożyć je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Na spód wyłożyć ulubione dodatki, piec około 15 - 20 minut w maksymalnej temperaturze piekarnika (260ºC), choć ja piekę w ok 180 przez nieco ponad 30 min - na wyczucie, na oko, na roztopiony ser :)

Ja daję koncentrat pomidorowy, posiekaną bazylię - świeżą, szynkę, kiełbasę, pieczarki, sporo cebuli i ojjj co w ręce wpadnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...