Otwierając paczkę byłam ogólnie zainteresowana, bowiem, może wstyd przyznać, ale dotąd nie była mi znana ta forma sprzedaży migdałów. Zawsze były to albo płatki, albo już łuskane orzechy, więc podeszłam do nich jak zupełny żółtodziób.
Oto co wywnioskowałam:
- Migdały w łupinach maja zupełnie inny smak, niż te już łuskane,
- łupiny, choć przypominają twarde pestki, nie są bariera nie do przebrnięcia
- myślę, że łupiny zachowują więcej walorów smakowych orzechów
- orzechy są "świeższe"
- na migdałach nie ma tyle soli, gdyż ta zatrzymywana jest na łupinach
- nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale wydawało mi się, że orzechy w łupinach nie sa tak tłuste
Ogólnie jestem zadowolona i mogę polecić tak sprzedawane migdały.
Migdały znalazły się w cieście kruchym więc musiałam je najpierw wyłuskać z łupin, potem zmielić i wcale nie ściągałam z nich skórki brązowej, co wydaje mi się, nie wpłynęło negatywnie na smak ciasta. Po prostu nie wyczułam goryczy...
Lista składników
125 g margaryny bądź masła
100g cukru
jajko
200g mąki
50 g migdałów mielonych
300 ml kremówki
50 g cukru pudru
2 łyżeczki żelatyny
1 banan mocno dojrzały
2 galaterki
1 banan
Jak zrobić?
Ciasto Masło ucieramy mikserem z cukrem i szczyptą soli na gładki krem. Dodajemy jajko i miksujemy, żeby się wymieszało z tłuszczem. Dodajemy mąkę i migdały i wszystko mieszamy dokładnie mieszadłem do ciast kruchych bądź siekamy nożem. Ciasto zbieramy w kulę i owijamy folią plastikową. Wstawiamy na 2 godziny do lodówki. Pieczemy 30 min w 180 st Ubijamy kremówkę z cukrem pudrem na sztywno. Pod koniec dodajemy rozgnieciony banan i namoczoną w gorącej wodzie żelatynę. Dokładnie mieszamy i wylewamy na ostudzony spód. Na wszystko wylewamy galaretkę w której "topimy" plasterki banana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami, sugestiami i innymi wyrazami obecności na blogu.
Dziękujemy