Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Makaron. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Makaron. Pokaż wszystkie posty

sobota, 7 marca 2015

Makaron pełen smaków


To nasza kolacja. W sumie nic nadzwyczajnego. Makaron i parę dodatków. Zwykłych, takich, które zazwyczaj każdy ma w domu lub możne kupić w najbliższym sklepie. 
Podczas przygotowania dania po całym mieszkaniu rozchodził się jednak tak fantastyczny zapach, że pozwoliłam sobie pokazać Wam, jak w sposób łatwy, szybki i niedrogi, z popularnych produktów, zrobić danie zachwycające i pełne aromatów.


Potrzebujemy:
  • ok 2 garści makaronu (u nas po garści na osobę)
  • biała część pora
  • 6 pomidorów suszonych z oleju
  • ok łyżki oleju z pomidorów suszonych
  • posiekany ząbek czosnku
  • szczypior z jednej dymki
  • sól, pieprz,
  • po łyżeczce majeranku, czosnku niedźwiedziego
  • szczypta mielonego kuminu
  • tarty ser żółty do posypania dania
  • kilka ziarenek pieprzy czerwonego

Sposób przygotowania:

Makaron gotujemy w osolonej wodzie - al'dente
Rozgrzewamy olej z pomidorów, podsmażamy na nim pokrojony w talarki por. Po ok 5 minutach wrzucamy pokrojone kawałki pomidora, posiekany ząbek czosnku, sól, pieprz, majeranek i czosnek niedźwiedzi i kumin. Wszystko mieszamy dokładnie, podsmażamy parę chwil.
Dodajemy makaron i posiekany szczypior.

Podajemy posypując wszystko tartym żółtym serem i pieprzem czerwonym.


Żeby przyspieszyć gotowanie makaronu zagotowuję wodę w dzbanku. Makaron zalewam wrzątkiem i gotuję do odpowiedniej miękkości. To znacznie skraca przygotowanie dania. 
Poza solą nie dodaję nic do wody, w której ma się gotować. Jest szkoła, która poleca dolanie łyżki oleju, ale to powoduje, że sos po prostu spływa z makaronu, nie przykleja się do niego. 
Poza tym nie hartuję też makaronu. Przelanie go zimną wodą powoduje spłukanie z niego skrobi, "wygładzenie" jego powierzchni - efekt podobny jak przy użyciu oleju, oraz makaron jest schładzany - po co?


W tym daniu "efekt wow" dają dodatki. Przyprawy, duszony por, zioła. Zawsze warto kumin, cynamon, aromatyczne przyprawy "zaktywować" podgrzaniem na gorącej patelni. Dzięki temu wydobędziemy z nich aromaty i właściwości. Nie podgrzewajcie jedynie pieprzu - udusicie się w oparach ;)

środa, 30 kwietnia 2014

Makaronowe gniazda z jajkiem

Wiem, ostatnio mało mnie wszędzie. Układam to i owo, w życiu, ciągle się gubiąc. Dlatego dziś ponownie propozycja wykorzystania produktu, który, dzięki współpracy z Firmą Agnesi, można znaleźć w naszej kuchni. 
W tym wpisie przedstawiamy wspaniały makaron Fettuccine, odpowiedni w smaku, z możliwością szerokiego zastosowania, jeden z naszych bardziej ulubionych makaronów. 

wtorek, 1 kwietnia 2014

Makaron omnomnom z rzodkwią i siemieniem lnianym



  • 1/2 opakowania makaronu omnomnom
  • duża rzodkiew
  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • pęczek natki pietruszki
  • 1 łyżeczka oliwy 
  • limonka

sos:
  • 1 łyżka sosu ostrygowego
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • 2 łyżki miodu
  • 1 ząbek czosnku, starty 

Makaron gotujemy. Na patelni prażymy siemię lniane a, gdy zacznie strzelać dodajemy pokrojoną w plastry lub półplastry rzodkiew. Smażymy wszystko ok 5 minut. 
Po tym czasie, dodajemy odcedzony makaron. Wszystko dokładnie mieszamy i chwile podsmażamy. 
Robimy sos, mieszając ze sobą składniki, który wlewamy do gotowego dania, wszystko razem dokładnie mieszając.
Danie posypujemy siekaną natką pietruszki, skrapiamy sokiem wyciśniętym z limonki.


Fusion  w kolorach #omnomnom

czwartek, 30 stycznia 2014

Makaron conchiglioni w sosie pomidorowym z mięsem.

To już kolejny przepis z użyciem makaronu conchiglioni. Tym razem, zamiast zwykłego Spaghetti Bolognese, powstała wersja Conchiglioni Bolognese ;)
Przepis o tyle nam się spodobał, ze makaron jest tu wyjątkowo nasączony smakami dania, bowiem gotowany jest bezpośrednio w sosie.

środa, 22 stycznia 2014

Muszle nadziewane mięsem

Dziś, dzięki firmie Agnesi, mamy możliwość wypróbowania wielkich i pysznych muszli conchiglioni.Początkowo nie wiedziałam w ogóle co z nimi zrobić. Chciałam je wykorzystać stuprocentowo. Wpadły mi więc do głowy zapiekane muszle z serami, z jakimiś fajnymi sosami. Koniec końców wybór padł na muszle z mięsem, "zapiekane" w rosole.

Muszle Conchiglioni to nowość firmy.

czwartek, 19 grudnia 2013

Łosoś ze szpinakiem w makaronie

Łosoś, szpinak i makaron to udane małżeństwo. Nie wyobrażam sobie kombinowania zbytniego przy tych produktach. Dziś jednak pokombinowałyśmy, ponadziewałyśmy i...zjadłyśmy, z wielkim apetytem.

Do dania zastosowałam makaron, z którym, muszę przyznać, nie miałam nigdy do czynienia - Paccheri.


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zapiekany makaron w sosie pomidorowym z kiełbaskami i jajkiem

Nie raz zostaje coś z poprzednich dni, nie raz nie chce się robić nic skomplikowanego, a nie raz, po prostu, chciałoby się zjeść coś konkretnego...
Dzisiejsza propozycja jest wypadkową chyba wszystkich przytoczonych tu ewentualności. Miałyśmy podgotowany makaron, miałyśmy kiełbaski w sosie i jajka. Ponadto chodziło za nami COŚ...

piątek, 25 października 2013

Pappardelle na Światowy Dzień Makaronu 2013 - 25 października

Dzisiaj Światowy Dzień Makaronu. W sumie dobrze, bo dawno nie jadłyśmy makaronów. 
Żeby sprostać wymaganiom tego święta, użyłam jeden z ulubionych makaronów, Pappardelle. Uwielbiam te wstęgi z uwagi na objętość i smak, jeśli pochodzi z odpowiedniej firmy.

Nasze danie okazało się więc pyszne. Nie tylko prym wiódł makaron, ale ulubione, jesienne smaki, do których zaliczyć można dynię, buraczki czerwone, orzechy włoskie czy natkę pietruszki, która jeszcze rośnie w ogródku dziadków Kingi :)


czwartek, 25 lipca 2013

Smażony camembert w panierce orzechowej

Kiedyś szłam alejką marketową. Na zakręcie stała hostessa z serami pleśniowymi. Nie jadłam ich jeszcze więc postanowiłam spróbować. Wzięłam więc mały kęs i...pochorowałam się nie na żarty. Smak też wyjątkowo mi nie podszedł. Zarówno tego w skorupce, jak i z przerostem pleśniowym. 
To wydarzenie spowodowało, że przez długie lata obchodziłam półki z serami pleśniowymi szerokim łukiem.
Dopiero niedawno, w sumie. Ponownie sięgnęłam po ten rodzaj sera i, oniemiałam bo smak wyjątkowo mi podpasował a zastosowanie serów zachwyciło możliwościami. 

Dlatego dziś przedstawiamy jedno z ulubionych dań.

Smażony camembert w orzechowej panierce.



  • dwa krążki sera camembert
  • garść mielonych orzechów włoskich, nerkowca i migdałów
  • 1 bułka
  • 1 jajko
  • 2 łyżki mąki
  • sól, pieprz
  • około 6 łyżek dobrej jakości oleju rzepakowego
  • pół kg pomidorków koktajlowych
  • gałązka bazylii - my użyłyśmy miniaturowej
  • makaron - my miałyśmy przywieziony z Włoch, makaron czarny
  • około 6 łyżek oleju rzepakowego
  • bazylia, tymianek, koperek w równych częściach




Makaron oczywiście ugotować al'dente. Po odcedzeniu mieszamy go z pesto powstałym z oleju rzepakowego oraz ziół.

Przygotować 3 miseczki. W jednej rozbełtać jajko, w drugiej umieścić mąkę, w trzeciej zmieszane, rozdrobnione orzechy i startą bułkę. Podzielony na cząstki ser obtaczać najpierw w mące, następnie w jajku, a na końcu w mieszance orzechów i bułki. Tak przygotowane kawałki smażyć na oleju rzepakowym do zrumienienia.

Pomidory pokroić w cząstki.
Bazylię posiekać lub pooddzielać listki od łodygi, gdy mamy jej miniaturową wersję.



Na talerz nakładamy makaron, na niego pomidory i ser.

Pyszne.

sobota, 1 czerwca 2013

Makaron na bogato




Nie raz nie chce się nam gotować. Po prostu stajemy przy garach i... i nic :)
Wówczas najwspanialszym wynalazkiem jest świeżo zmielone, świeże ;) mięso i dodatki w stylu, co wyciągnę z lodówki.
Fantastycznym wyjściem oczywiście są dania gotowe, które dzięki Łabimex'owi mamy mamy okazję próbować.
Już o ich produktach pisałyśmy kilkakrotnie. Każde z dań nie zawiodło nas. O dziwo żadne nie jest za słone, za pieprzne i w ogóle widać, że firma rodzinna stawia na rodzinne dania, jak z gara mamy :)
Dziś, do naszego makarony na bogato dorzuciłyśmy wyśmienite pieczarki firmy. Masę ich mają a nam wpadły w łapki wpadły nam Pieczarki marynowane całe.


Makaron
Mięso mielone
Puszka mała koncentratu pomidorowego
Puszka kukurydzy
Słoik pieczarek marynowanych
Kilka pomidorów suszonych z oleju
Cebula średniej wielkości
Dwie łyżki kaparów

Żadna filozofia z tego. Wszystko odpowiednio się smaży, dusi, dodaje.
Nie odkryłam ameryki. Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że nie należy bać się kulinarnych eksperymentów, gdyż może z nich wyjść na prawdę zaskakujące danie.
Mogłam zrobić zwykłe spaghetti ale po co? Kapary dodały smaku słonego, pieczarki delikatności, kukurydza nieco słodyczy itd itp.



.
Pieczarki, o których miałam napisać, są fantastyczne. Przede wszystkim nie są zalane ani octem, ani bezsmakową wodą.


Producent pisze o nich:

Pieczarki w tradycyjnej zalewie marynowanej z marchewką i cebulą w niewielkim opakowaniu dostosowanym do codziennych posiłków.
Skład: pieczarki, woda, marchew, cebula, ocet, cukier, sól, kwasek cytrynowy, naturalne przyprawy aromatyczno - smakowe.
Pieczarki marynowane to doskonałe przekąski na każdy dzień i każdą imprezę oraz dodatki do wielu potraw trafiających na nasze tradycyjne, polskie stoły. Produkowane ze świeżych pieczarek pochodzących z bazy surowcowej firmy Łabimex, od stałych i sprawdzonych producentów będących pod stała kontrolą naszych służb surowcowych. Zestaw asortymentów oraz kilka wersji smakowych pozwoli zaspokoić potrzeby i oczekiwania szerokiej grupy konsumentów.

Jak dla mnie pieczarki mają wspaniały smak i są wyśmienitej jakości. Z wielką przyjemnością je przetestowałyśmy

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Domowy makaron szpinakowy

Kiedyś makarony tylko robiono w domach.Nasze mamy czy babcie, zagniatały ciasto w niedzielę, tuż przed rosołkiem i częstowały wszystkich nie tylko nim, ale i sercem w niego włożonym.
Osobiście pamiętam babcię, która robiła długaśne, niesamowicie cieniutkie makarony. Zwijała ciasto w rulon, kroiła i podrzucała pokrojone paski wysoko, rozproszając smugę mąki po całej kuchni.
Dziś i ja postanowiłam zrobić makaron domowy.
Przecież to nic trudnego, a ile zabawy, ile smakowitości, ile możliwości...



Składniki:

Spora garść szpinaku
Szklanka mąki + ok 1/3
Jajko
Łyżeczka soli
Woda - ewentualnie

Wykonanie.

Szpinak wrzucamy na chwilkę na wrzątek. Gdy liście zrobią się miękkie studzimy je i bardzo dokładnie siekamy.

W misce umieszczamy mąkę, jajko, dorzucamy szpinak, sól. Mieszamy dokładnie drewniana łyżką, do połączenia się składników.
Następnie wyjmujemy wszystko na stolnicę i dokładnie zagniatamy, dodając w razie potrzeby po łyżce gorącej wody.
Odstawiamy na chwilkę, żeby ciasto "odpoczęło" a w tym czasie zagotowujemy w garnku wodę z solą i ewentualnie kropla oleju, ale nie jest to zupełnie potrzebne.

Na stolnicę podsypujemy nieco mąki, kilka razy zagniatamy jeszcze ciasto i zaczynamy dokładne rozwałkowanie. Płat musi być jak najcieńszy. Gdy mamy maszynkę do makaronu, sprawa jest prosta, przy wałku nieco musimy się napracować :)

Rozwałkowane ciasto tniemy na cienkie paski, które przesypujemy mąka, nieco podrzucając "po babcinemu" żeby warstwa maki nie była gruba ale jednak nieco pokrywała makarony.
Super, jeśli makaron może wyschnąć lub chociaż obeschnąć...Jeśli nie,

Wrzucamy makaron na wrząca wodę, mieszamy drewniana łyżką i gotujemy około 2 minut.


Nasz makaron został podany z sosem warzywno- pieczarkowym, z dużą ilością ziół i bardzo mocno posiekanym ząbkiem czosnku.


Nie ma nic lepszego, nad domowy makaron :)

Smacznego.

piątek, 11 stycznia 2013

Cynamon w kuchni

Jakiś czas temu, zgłosiłam się jako chętna do testowania produktów firmy Royal Brand. Nie zostałam zarzucona bynajmniej przyprawami ;), ale otrzymałam paczuszkę niezbyt wyjściowo wyglądającej kory cynamonu. Przyzwyczajona do aromatycznych, soczyście brązowych lasek cynamonu, nieco przeraziłam się sieczką w opakowaniu, ale jak już się zdecydowałam, wyjścia nie było, przetestowałyśmy z Kingą otrzymaną przyprawę.


Kory cynamonu używamy często i, nie tylko do wypieków. Nie raz przyprawa ta wzmacnia smak naszych zup, nadając im "indyjskości", oryginalności i wyjątkowości. Świetnie sprawdza się w zupie ciecierzycowej, wyśmienicie smakuje z "owocówkami".


Poza tym wczoraj, z użyciem kory cynamony Royal Brand powstały klopsiki.

Zrobiłam je z :
- mięsa mielonego, zapomnianego w zamrażalce
- czerwonej cebuli
- usychającego imbiru, który herbaty nie doczekał
- anyżu kupionego yyy nie wiem kiedy
- cynamonu od Royal Brand
- sosów ostrygowego i rybnego od Izy "Pyzy"
- koncentratr pomidorowego z letnich zapędów przetwórczych
- jakieś tam ziół, typu bazylia, rozmaryn, kumin
- jajka
- otrębów żytnich od Kupca, bo bułka tarta wyszła
- wody z wodociągów

- kawałeczka wędzonej kiełbasy
- łyżeczki mąki ziemniaczanej

- 500 ml rosołu



Sposób przygotowania:
Posiekałam dokładnie cebulę, czosnek, imbir i zioła. Pokroiłam w małą kostkę kiełbasę.
Na rozgrzaną patelnię z minimalną ilością tłuszczu wrzuciłam kiełbasę, którą po wstępnym obsmażeniu połączyłam z cebulą, imbirem i na końcu połową  czosnku. Gdy aromaty się połączyły przestudziłam nieco produkty przygotowując w tym czasie "rosół".

Do rosołu drobiowego dolałam po łyżce sosu sojowego i ostrygowego, dorzuciłam pozostały czosnek, anyż i korę cynamonu, doprowadzając wszystko do wrzenia.

Gdy "rosół" zagotowywał się do mięsa dodałam wcześniej przysmażone produkty. Wbiłam jajko, dosypałam otrębów w ilości pozwalającej do powstania spójnej masy.
Formowałam z niej male kulki, które po wstępnym obsmażeniu na patelni, wrzucałam do rosołu. Gotowałam je ok 15 minut.
Po czym dolałam ok 250 ml koncentratu pomidorowego - kilka łyżek kupnego, dosmaczyłam wszystko i jeszcze podgotowałam do delikatnej redukcji płynu i połączenia się smaków.

Podałam z makaronem.


***


Przyznać muszę, że jestem zaskoczona testowanym cynamonem. 

Jak wspomniałam, zawsze miałam do czynienia z pięknymi laskami cynamonu. Takie też są oferowane na stronie Royal Brand a firma opisuje je jako:
wyjątkowo delikatne, w odróżnieniu od kasji niepalące. Można je kruszyć w palcach. Każdy kawałeczek cynamonu wydziela niesamowity aromat. Jesteśmy jedynym importerem tej przyprawy.

O korze cynamonu, którą testowałam, albo na stronie nie piszą, albo nie mogę tego znaleźć, ale cytując za opakowaniem :
Przyprawa ma smak słodkawo-korzenny. Zapach delikatny, słodkawy. Świeżo ścięta kora drzewa cynamonowego, nie poddana jeszcze dalszemu przetworzeniu, z której dopiero formuje się laski cynamonu. Będzie doskonałym dodatkiem do słodkich ciast i deserów, baraniny, ryb.

Porównując ją z laskami posiadanymi, z Manufaktury Smaku Mniam-Mniam. pl, muszę przyznać, ze niby ta sama roślina a zaskakuje smakiem.
Laski, jak dla mnie mają bardziej intensywny smak i łatwiej poddają się obróbce w kuchni. Nadają się do potraw lubiących zdecydowany aromat cynamonu, Nie ma lepszych do jabłeczników i wszelkich potraw zawierających te owoce. Świetnie sprawdzają się w kompotach czy innych napojach i fantastycznie wyglądają nawet jako element dekoracyjny.

Kora przeze mnie testowana ma niską zawartość kumaryny, przez co zapewne jest delikatniejsza w smaku a, nawet jej zapach nie jest tak intensywny. Nie wygląda pięknie i zachęcająco, więc nie użyłabym jej do podania w herbacie ani nie udekorowałabym np świątecznego stroiku ;) Świetna jest za to w zupach, gdzie nienachalność cynamonu jest jak najbardziej na miejscu, sprawdza się lepiej w potrawach mięsnych i, zapewne przy podaniu ryb, choć tego jeszcze nie przetestowałam.

Warto mieć podobną korę cynamonu w swojej kuchni, gdyż daje dużo możliwości.
Kinga znacznie bardziej rozsmakowuje się w daniach z nieprzetworzoną, delikatniejszą korą, niż z laskami.

piątek, 21 grudnia 2012

Makaron opływający smakami


Nie ukrywam, że przed świętami więcej czasu spędzam w świecie rękodzieła i więcej prac przedstawiam na blogu Sercem Szyte.
Jemy wciąż ale albo nie mam czasu na wkładanie przepisów i zdjęć "W garnku" albo, jemy coś na prędce, mało wyjściowo i w ogóle nie do ludzi ;)

Muszę jednak nadrobić zaległości i powoli podzielić się przepisami, które rozgryzamy, dopracowujemy i polecamy dalej.
Dziś jest to makaron z kaparami, anchois, oliwkami i papryczkami chilli, których wyjątkowo bałam się, ze względu na Kingę...Dziecięciu jednak danie posmakowało, więc ...

Składniki:

  • puszka anchois w oleju roślinnym
  • 2 ząbki czosnku
  • jedna, średniej wielkości, papryczka chilli
  • cebula
  • 8 pomidorów koktajlowych
  • pół słoiczka czarnych oliwek
  • kilka kaparów
  • makaron typu spaghetti  
  • świeża bazylia
  • pieprz 

Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy olej z puszki anchois, na którym podsmażamy pokrojone wcześniej ząbki czosnku, cebulę, papryczkę i ryby.
Następnie dodajemy pokrojone na pół pomidory, posiekane w paski oliwki i rozdrobnione nieco kapary. Wszystko dokładnie mieszamy.
W garnku gotujemy makaron al dente, który wrzucamy do powstałego sosu.
Wszystko mieszamy, pieprzymy do smaku, gdy nasze podniebienie tego wymaga :), posypujemy pokrojoną bazylią i zajadamy :)



Danie zrobiłyśmy wg wskazówek Gordona Ramsaya, z Kursu gotowania z Gordonem Ramsayem :)

środa, 12 września 2012

Obiad w 15 minut


Co na obiad w 15 minut?

Makaron z sosem pomidorowym, czosnkiem i świeżymi ziołami!



Garść makaronu typu spaghetti
5 suszonych pomidorów

4 świeże, średniej wielkości pomidory
2 ząbki czosnku
kilka gałązek ziół 
(ja miałam majeranek, bazylię, tymianek cytrynowy i zwykły, natkę pietruszki i gałązkę małą rozmarynu)
Pieprz i sól do smaku
Ser żółty do posypania -ok 2 łyżek i do sosu.


Makaron gotuję al dente .
Na patelni krótko podsmażam posiekany czosnek. Do niego dodaję pokrojone pomidory świeże,które duszę aż rozpadną się - około 5 minut. Następnie siekam zioła, kroję pomidory suszone, ścieram ser i odejmując ok 2 łyżeczek do posypania, wszystko wrzucam do sosu.
Mieszam kilkakrotnie do połączenia smaków, po czym wrzucam na patelnię wcześniej ugotowany makaron.



Danie nakładam na talerz, posypuję pozostałym serem i ubierając gałązką ziela, pałaszuję aż uszy się trzęsą ;)

Gdy mamy więcej czasu...




Bierzemy dynię
Kilka pomidorów
Cebulę, najlepiej kolorową
Olej najlepszej jakości
Sól ziołową 

Wszystko polewamy olejem, nacieramy solą ziołową i zapiekamy ok 50 minut w 180stC. Jeśli dynia będzie odpowiednio cienka, czy pokrojona drobniej czas ten skróci się relatywnie.
Ja postawiłam na dynię w dużych płatach, z których, po upieczeniu wykrawałam kulkownicą zgrabne kuleczki ;)


Pieczone warzywa stały się tym samym kwintesencją późno letniego smaku...



Niby nic a znaczy wiele...

Smacznego

poniedziałek, 23 lipca 2012

Włoski makaron na polskim stole.

Jakiś czas temu otrzymałyśmy mega pyszną paczkę żywnościową ;)
W niej kilka pozycji, które uszczęśliwiłyby niejednego łasucha, a już fana Kuchni Włoskiej na tysiąc procent.

Dziś przedstawiamy makaron spaghetti długi jak przystało, sprężysty, smaczny i na prawdę wyjątkowy!


http://www.anticopastificioumbro.com/

Makaron bardzo nam zasmakował.
Wnioskując, po stronie producenta, makaron ma wiele zalet i, gdybym wpadła do ich sklepu, dostałabym amoku, jak alkoholik w monopolowym ;), więc odsyłam bezpośrednio na stronę i, skoro jest sezon wyjazdów wakacyjnych, do zabrania z Włoch, choć jednego opakowania tej wyjątkowej uczty.






piątek, 24 lutego 2012

Coś jak spaghetti



To sos z mięsa mielonego - oczywiście, podsmażanego na drobno posiekanej cebuli, z płatkami 2 ząbków czosnku.
Do tego dodałam, podsmażone osobno, 2 pieczarki, a wszystko zaprawiłam koncentratem pomidorowym.
Gdy smaki połączyły się, wrzuciłam nieco majeranku, pół łyżeczki cynamonu i kulkę sera mozzarella.
Dosmaczyłam jeszcze i podałam z makaronem.

Prz okazji dodam, że testowałam tu makaron Misury a co wywnioskowałam proszę przeczytać...

‎1. Czy makaron smakował?
Makaron smakował bardzo. Często na naszym stole goszczą makarony, więc mam porównanie i na prawdę jestem fanem produktów Misura

2.Czy makaron i dobrze się ugotował?
Makaron gotował się dobrze i zgodnie z czasem. Nie raz zostawiałam podobne makarony żeby "doszły" w wodzie i zazwyczaj byłam zszokowana tym, co z nich pozostało. Tu byłam bardzo zadowolona.

3. Czy makaron dał ci uczucie sytości?
Jak poprzednio, nie odeszłam do stołu głodna, nie objadając sie przy tym do granic możliwości

4. Czy odpowiada ci skład makaronu Misura?
Makaron Misura jest równoznaczny z najlepszymi składnikami, jakie można uzyc przy produkcji makaronu. Jestem bardzo zadowolona

5.Czy poleciłabyś makaron Misura znajomym, rodzinie?
Oczywiście że poleciłabym

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...